źródło: http://automationwiki.com/index.php?title=Temperature_Scales
Jednym z autorytetów którego skala u nas jednak się nie przyjęła był:
źródło: http://automationwiki.com/index.php?title=Temperature_Scales
Aby to stwierdzić, potrzebowaliśmy 50 lat. Słońce jest bardziej zbliżone do idealnej kuli niż cokolwiek innego występującego w przyrodzie. Gdyby było rozmiaru piłki plażowej, do bycia idealną matematyczną kulą zabrakłoby mu dosłownie szerokości włosa - komentuje The Guardian.
Z pozoru wydaje się, że większość ciał niebieskich to kule. Ale to nie do końca prawda: planety i gwiazdy rotują wokół własnej osi, przez co są mniej lub bardziej spłaszczone. Na przykłąd na Jowiszu, który jest olbrzymi i rotuje bardzo szybko, obwód na równiku jest 7 proc. dłuższy niż obwód po południkach. Okazuje się jednak, że w przypadku Słońca różnica tych dwóch obwodów jest naprawdę minimalna. Nasza gwiazda ma średnicę 1,4 mln km, a na równiku jest szersza tylko o 10 km!
Film ze znanej serii "Gry bogów" autorstwa Siergieja Striżaka, opowiadający o zapomnianej i ukrywanej tradycji Słowian, naszej historii.
Ludzkość została stworzona do współpracy. Może ten czas dopiero nadejdzie, ale wierzę, że tak się właśnie stanie. Niezależnie od tego czy przepowiednia Majów się ziści (nie jestem pewien czy to dokładnie przepowiednia czy po prostu Majom w tym roku skończy się kalendarz) i nastąpi koniec świata to już sam fakt, że miliardy ludzi na świecie myśli o tej dacie jest sam w sobie wymowny.
Ludzkie myśli skoncentrowane w jednym punkcie samoistnie mogą wiele zmienić. Może nie nastąpi koniec świata, ale może Nasza Globalna Świadomość zyska nowe mądrzejsze spojrzenie w trosce o Ziemię i wszelkie na niej istnienie. Oczywiście termin koniec świata to w mojej wypowiedzi nadużycie, bo raczej wydaje mi się nic takiego nie nastąpi. Po prostu widzę ten czas jako czas wielkich przemian ale pośród monstrualnych w skali planety doświadczeń dla ludzi.
"Błękitny dym unosi mnie do Krainy Baśni, szybko zapadam w sen: to staję się małym, malusieńkim jak mrówka, to znów ogromnym jak całe niebo, teraz już powinienem zasnąć; czemu jednak dzisiaj owe pozorne „przedsenne zmiany” wielkości mojego ciała są jakieś niezwykłe, nadzwyczaj silne, i oto dochodzi do nich coś nowego: wrażenie spadania – jak gdyby ktoś błyskawicznie usunął spode mnie ów wysoki brzeg i jakbym spadał w jakąś nieznaną, straszną otchłań!
Żyroskop (gr. gyros - obrót, skopeo - obserwować) – urządzenie do pomiaru lub utrzymywania położenia kątowego, działające w oparciu o zasadę zachowania momentu pędu. Został wynaleziony przez francuskiego fizyka Jeana Foucaulta w 1852 roku.
Przyrząd demonstrujący efekty żyroskopowe też jest nazywany żyroskopem, ma on postać krążka, który raz wprawiony w szybki ruch obrotowy zachowuje swoje pierwotne położenie osi obrotu, z niewielkimi ruchami precesyjnymi, które są uwzględniane w określaniu kierunku lub są eliminowane przez tłumienie.
Warunkiem poprawnej pracy żyroskopu jest duża prędkość obrotowa i małe tarcie w łożyskach. Ten drugi cel osiąga się łożyskując żyroskop na strumieniu sprężonego powietrza lub – jeszcze lepiej – zawieszając go w polu elektrostatycznym (lub magnetycznym) w próżni. W przykładowym rozwiązaniu technicznym żyroskop o prędkości 24 tys. obr./min wskazuje stały kierunek w przestrzeni z błędem nie większym niż 0,0001°/h, czyli 1° na 14 miesięcy.
Obracające się ciało o ograniczonej swobodzie ruchu osi obrotu to bąk, żyroskop jest też nazywany bąkiem swobodnym.
Osiągnięcia wybranych badaczy.
Poniższy tekst publikujemy za zgodą autora - Klasyka (http://tajemnicepiramid.w.interia.pl/energia.htm)
W ciągu ostatnich kilkunastu lat tajemnicze zjawiska zachodzące we wnętrzu piramid były przedmiotem bardzo licznych artykułów w prasie codziennej.
Środowiska naukowe z dużą rezerwą odnosiły się jednak do sensacyjnych doniesień o różnorodnych przejawach "energii piramid", gdyż wiadomości te były po prostu zbyt nieprawdopodobne, aby mogły być prawdziwe.
Hobbyści i entuzjaści na całym świecie ostrzyli w piramidach żyletki, przechowywali przez długi czas żywność, zmieniali smak wina czy też papierosów - oczywiście na lepszy, wreszcie wypoczywając lub śpiąc w modelach piramid, donosili o poprawie samopoczucia, regeneracji sił, itp.
Kiedy Awtandił Łomsadze, młody gruziński student, w 1960 roku rozpoczynał wraz z profesorem Leonidem Wasiliewem eksperymenty związane z telepatią nawet nie przypuszczał, że jest bacznie obserwowany przez pracowników Ministerstwa Obrony ZSRR. Tajna operacja pozyskiwania nowych parapsychicznych technologii na potrzeby obronności otrzymała kryptonim "Kryształ".
WEJŚCIE NAUCZCIELA
Coraz dłuższe kresy zmęczenia i niepokojące szumy w głowie młodego Awtandiła występujące po eksperymentach skłoniły profesora Wasiliewa do załatwienia swojemu podopiecznemu rocznego stypendium w Indiach w celu opanowania przez niego dyscypliny umysłowej w jednej ze szkół jogi w Bombaju.
Po kilkodniowej aklimatyzacji Łomsadze trafił do znanej szkoły jogi na peryferiach miasta. Jeden z jej wykładowców władał językiem rosyjskim, co pozwoliło młodemu Gruzinowi na sprawne porozumiewanie się podczas nietypowego egzaminu wstępnego, kiedy to musiał odpowiedzieć na kilka banalnych pytań o sobie. Po naradzie nauczyciele jogi zaproponowali Awtandiłowi przeniesienie się do innej szkoły wykładającej Radża - Jogę.