Wprowadzenie przepisów zezwalających na swobodną hodowlę konopi do celów przemysłowych i medycznych miałoby korzystny wpływ nie tylko na gospodarkę, ale nade wszystko na nasze zdrowie i środowisko.
KONSEKWENCJE PROHIBICJI KONOPI
Często mówi się. że pierwszą ofiarą wojny jest prawda. Najbardziej jaskrawym przykładem słuszności tej zasady jest tak zwana „wojna z narkotykami”. W latach 1930. gazety i czasopisma należące do magnata prasowego Hearsta przeprowadziły zmasowaną, histeryczną kampanię przeciwko „szaleństwu skrętów”, czyli konopiom (Cannabis sativa), powodując zmianę nastawienia do tej wartościowej rośliny dostarczającej włókna, ważnego oleju i lekarstw, którą zaczęto od tego czasu postrzegać jako „barbarzyński chwast tkwiący korzeniami w piekle”. Wprowadzony rozmyślnie lub wskutek zbiegu okoliczności zakaz uprawy konopi utorował drogę dramatycznej transformacji światowej gospodarki.
Przed XIX wiekiem świat opierał się na systemie węglowodorowym, w którym wszelkie włókna, paliwa i leki zaspokajające potrzeby człowieka są wytwarzane w procesie fotosyntezy, w której energia słoneczna jest wykorzystywana do łączenia dwutlenku węgla i wody w celulozę, podstawowy materiał budowlany świata natury.
Światowa wojna przeciwko narkotykom nie powiodła się i rządy powinny rozważyć legalizację marihuany i innych kontrolowanych substancji - uważa komisja, w której skład wchodzą byli szefowie rządów i były sekretarz generalny ONZ.24-stronicowy dokument ma być dziś opublikowany.
"Przywódcy polityczni i osoby publiczne powinny mieć odwagę, aby wyrazić publicznie to, co wielu z nich przyznaje prywatnie: że dowody pokazują, iż represyjne strategie nie rozwiążą problemu narkotyków oraz że wojna z narkotykami nie została i nie może być wygrana" - głosi raport.
Obniżenie podatków, legalizacja marihuany, zmniejszenie liczby urzędników, zaprzestanie zadłużania państwa - to główne założenia, przedstawionego we wtorek, programu wyborczego partii Kongres Nowej Prawicy, na czele której stoi Janusz Korwin-Mikke.
Kongres Nowej Prawicy to nowa nazwa partii Korwin-Mikkego. Poprzednia brzmiała "UPR-WiP". Jej władze złożyły w połowie maja w Sądzie Okręgowym w Warszawie wniosek o zmianę nazwy ugrupowania. Prezesem Kongresu Nowej Prawicy jest Korwin-Mikke.
... czyli sami nie wiemy jakie halucynogeny hodujemy w ogródku.
Weźmy taki KOPER WŁOSKI. Zrobienie oleju z jego nasion może wywołać drgawki podobne do epileptycznych i halucynacje. Powoduje to zawarty w nim estragon. Składniki oleju są toksyczne dla wątroby i nerek, więc oprócz epilepsji dostajemy w pakiecie zniszczone organy wewnętrzne.
Albo taki TATARAK. Pozbierane kłącza można rozdrobnić i zrobić sobie napar. Występuje w nich azaron i beta-azaron. Kawałek korzenia grubości ołówka i długości 2 cali wywołuje uczucie stymulacji i zadowolenia. Kawałek długości 10 cali działa psychodelicznie i halucynogennie.
W sumie o przypadkach drastycznych po zażyciu takiego naparu nie słyszałam, ale niektóre badania wykazują, że podawanie oleju tatarakowego szczurom zwiększało u nich ryzyko zachorowania na raka mózgu.
Posłowie Sojuszu zamierzają złożyć poprawkę dotyczącą legalizacji marihuany do celów medycznych. Dotychczas pod wnioskiem podpisało się 17 posłów.
- Marihuana, podobnie jak inne narkotyki, np. morfina, mogą być stosowane do celów medycznych przy leczeniu różnych chorób. Do użytku na tej zasadzie dopuszczona jest w wielu krajach europejskich. W związku z tym konieczne jest doprowadzenie do takiego stanu, żeby można było marihuanę legalnie stosować jako lek również w Polsce – tłumaczy były minister zdrowia Marek Balicki
- Policjanci na komisariacie mówili, że lepiej jakbym ,,pił wódkę jak normalny człowiek" - mówi Jurand Kisielewski, osiemnastolatek złapany na posiadaniu marihuany. W rozmowie z Anną Laszuk opowiedział, jak zachowywali się wobec niego policjanci, jak teraz reaguje na niego środowisko. Dziś w TOK FM rozmawiamy o tym, czy marihuana powinna być traktowana przez państwo tak samo jak alkohol.
Anna Laszuk: Jak został pan zatrzymany?
Jurand Kisielewski: Spotkałem się z właściwą osobą, odebrałem, co miałem odebrać, po drodze do domu spotkałem kolegów, którzy zaczęli mnie namawiać na piwo. Powiedziałem, że wolę wrócić prosto do domu, jak coś mam przy sobie. Dałem się jednak namówić. Wpołowie spotkania pojawiło się trzech policjantów w cywilu, którzy zatrzymali nas i przeszukali. Ja, jako jedyny miałem coś przy sobie, więc zostałem zabrany do aresztu. Główne pytania jakie mi tam zadawali to skąd, od kogo mam marihuanę. Ciągle mnie zastraszano, że jak będę zmyślał, to zabiorą mnie na górę i inaczej ze mną porozmawiają. Każdy policjant próbował mi narzucić inną wersję wydarzeń, to jest sposób policji na wyciąganie informacji.
Alkohol który niszczy organizm i zabija - częściej tego który nie pił - kupisz zawsze i wszędzie, nawet na całodobowych stacjach paliw. Szkodliwe leki, bez recepty i inne gówna, dostaniesz bez problemu również w całodobowych aptekach. Co ciekawsze ten syf jest reklamowany na okrągło w TV. Oczywiście TYTOŃ, czyli zajebiste rakotwórcze papierosy również kupimy w każdym kiosku, na stacji paliw itp.
Wystarczy jednak napisać "PALENIE ZABIJA" na paczce fajek i wszystko już jest w porządku. Z akcyz tych świństw państwo czerpie ogromne zyski. Trzeba mieć kupę zamiast mózgu, by nie rozumieć tak prostych rzeczy. Szczególnie zakłamania tych świń rządzących tym skutecznie ogłupionym narodem.
Jednak rośliny która LECZY i JESZCZE NIKOGO NIE ZABIŁA, nikomu krzywdy nie wyrządziła, nie możesz nawet sobie zasadzić we własnym ogródku. Dlaczego, człowiek przestał uprawiać rośliny dla własnego dobra? To naprawdę jest bananie proste o czym możecie przekonać się materiale video do którego odnośnik prezentuję poniżej:
Rajskie ogrody to nie żaden cud ani mit. Tak żyli nasi przodkowie, nam jednak wmówiono iż pochodzimy od małp, a wszelkie cudowne cywilizacje w tym Sumerowie, Egipcjanie i Majowie to tylko ciekawostka.
Otwórz oczy!!! Jesteś skutecznie zaprogramowany, aby służyć i pracować na rzecz swych oprawców. Nigdy nie byłeś wolny, jesteś tylko eleganckim NIEWOLNIKIEM! Nie wierzysz?
... to posłuchaj, bo to nie bajki tylko FAKTY, których możesz nie zrozumieć. Wysłuchaj proszę jednak tego materiału, który powinien rozświetlić odrobinę twój umysł:
Konopie odkryto w Azji. Były już znane kilka tysięcy lat przed naszą erą. Dawniej używano ich w celach leczniczych i obrzędowych. Stosowano je również w przemyśle na szeroką skalę w pierwszej połowie XX wieku. Jednak zostały niesłusznie zdemonizowane i zakazane pod wpływem szeroko zakrojonej propagandy.
Są roślinami włóknistymi, a także oleistymi i składają się z łodygi, liści, kwiatu. Są dwupłciowe, jednakże czasem występują, jako hermafrodyty. Najbardziej pożyteczną odmianą są konopie przemysłowe (Cannabis sativa). Różnią się od konopi indyjskich zawartością substancji psychoaktywnych THC (poniżej 1%), zastosowaniem i wielkością.
Mogą osiągnąć nawet ponad 5 metrów wysokości i w zależności od odmiany i warunków rosną około 6 miesięcy. Można je uprawiać praktycznie w każdym klimacie poza kołem podbiegunowym...
Rick Simpson to pan w wieku około sześćdziesięciu lat, który mieszka w Nowej Szkocji na wschodzie Kanady i uprawia konopie, by produkować z nich leczniczy ekstrakt o niezwykle wysokiej zawartości kannabinoli oraz dostarczać go potrzebującym za darmo.
Rozpoczął w 1997 r. po tym, gdy doznał poważnego wypadku. Zbawienna moc ekstraktu, pomagająca w licznych chorobach jest powszechnie znana, jednak Rick wierzy, że odkrył lekarstwo na...
Simpson uważa, że jego preparat jest doskonałym lekarstwem – między innymi – na nowotwory. Większość puka się w głowę, ale są ludzie, którzy chwycili się tego jak tonący brzytwy i twierdzą, że pomogło im to w krótkim czasie. Z teoretycznego punktu widzenia nie jest to pobawione sensu, było już nieco doniesień z ośrodków badawczych w różnych krajach, że wysokie dawki kannabinoli zawartych w marihuanie leczą (bądź hamują rozwój) np. raka zwanego glejakiem, u zwierząt doświadczalnych. Receptory kannabinoidowe, obecne w komórkach wielu tkanek odpowiadają za szereg funkcji w organizmie, w tym prawdopodobnie na mechanizmy apoptozy, programowanej śmierci komórek. Zwolenników olejku wg receptury lawinowo przybywa, podobno jak przybywa nowych doniesień o wyleczeniach!
Policja po raz kolejny próbuje uderzyć w legalną plantację konopi przemysłowych! Historia wydarzyła się w okolicach Sidry, k Białego Stoku. Na początku 2009 roku Lokalna Organizacja Turystyczna "Brama na Bagna" ze Strękowej Góry rozpoczęła realizację dwuletniego projektu poświęconego tradycyjnym roślinom.
Rolnicy i właściciele kwater agroturystycznych byli zachęcani do sadzenia lnu i konopi. Małe poletka miały stanowić zachętę do powrotu do upraw naturalnych roślin włóknistych i oleistych, które były obecne przez wieki na terenach Podlasia.
Organizatorzy na pierwsze spotkanie, zaprosili nawet przedstawicieli Komendy Wojewódzkiej Policji z wydziału antynarkotykowego, by rozjaśnić ich wszelkie wątpliwości i zaznaczyć, ze konopie włókniste są podobne do tych indyjskich. Zawiadomienia o uprawach zostały również zgodnie z wymogami prawa formalnie przesłane do urzędu marszałkowskiego.
Według uczestników wtorkowej debaty w Helsińskiej Fundacji Praw Człowieka proponowana przez rząd nowelizacja ustawy o przeciwdziałaniu narkomanii to jedynie "nieśmiały krok w stronę humanizacji prawa antynarkotykowego" .
Jak wiemy, niemal przed rokiem resort sprawiedliwości zaproponował by w pewnych okolicznościach prokurator - jeszcze przed wydaniem postanowienia o wszczęciu śledztwa - mógł odstąpić od ścigania za posiadanie środków odurzających lub substancji psychotropowych. Chodzi o sytuację, gdy dana osoba posiada nieznaczne ilości narkotyków na własny użytek i nie jest dilerem. Niemal wszystkie organizacje zajmujące się zwalczaniem narkomani, terapeuci i naukowcy przyznali, że jest to krok w dobrym kierunku.
Podczas debaty Agnieszka Sieniawska z biura Rzecznika Praw Osób Uzależnionych (powołanego w 2009 r. przez Stowarzyszenie JUMP'93 z inicjatywy pacjentów substytucyjnych) oceniła proponowane zapisy jako "nieśmiały krok w stronę humanizacji prawa antynarkotykowego". Przypomniała, iż w Polsce od 2000 r. obowiązują jedne z najbardziej restrykcyjnych przepisów antynarkotykowych w Europie. Nieracjonalnie surowo karane jest posiadanie każdej ilości narkotyków, a grożą za to nawet trzy lata pozbawienia wolności.
Sieniawska stwierdziła, że wbrew intencjom ustawodawcy, który wprowadzając takie przepisy zamierzał uderzyć głównie w handlarzy, większość karanych przez ustawę to konsumenci, przy których znaleziono nieznaczną ilość środków odurzających (0,2 - 5 g).