Pokazywanie postów oznaczonych etykietą piec. Pokaż wszystkie posty
Pokazywanie postów oznaczonych etykietą piec. Pokaż wszystkie posty

18 października 2016

13 maja 2013

Jeszcze jeden piec rakietowy...

... na razie nie wiem jak będzie wyglądał






Dzisiaj postanowiłem ruszyć w jakimś tam stopniu z budową ostatniego pieca na tym skrawku ziemi. Pierwotnie miał powstać w piwnicy, ale ze względu na to, iż naprawdę mało jemy posiłków smażonych, gotowanych czy też pieczonych. To też trochę zbędny wydaje się taki piec, w dodatku postawiony w zimnej, ciemnej piwnicy.

Postanowiłem go jednak zbudować, bo to zawsze jakieś nowe wyzwanie i ciekawe doświadczenie. Powstanie zatem pod gołym niebem, bo po co ma w piwnicy zajmować miejsce, jak my i tak rzadko z niego będziemy korzystać. Na powietrzu człowiek lepiej się czuje i wśród zieleni zdrowiej oddycha, z kolei gliniany piec raczej nie znosi zmiennych warunków atmosferycznych. Zatem postaram się go jakoś banalnie zabezpieczyć, głównie przed deszczem.

Obecnie piec rakietowy służy nam głównie do pieczenia chleba, chleb natomiast pieczemy raz na tydzień - po dwa bochenki. Czasem na piecyku Ola wyczaruje jakiś np. GULASZ WEGETARIAŃSKI Wolałbym mimo wszystko jeść więcej warzyw i owoców, a mniej chleba - obecnie mam wrażenie, że zjadam za dużo tego wypełniacza. Chociaż ponownie muszę stwierdzić, że nasz chleb jest o niebo zdrowszy i smaczniejszy niż każdy inny zakupiony w sklepie, więc raczej w takich ilościach jaką spożywam nie powinien mi zaszkodzić


6 maja 2013

PIEC RAKIETOWY - gliniany garnek

Pieczenie chleba w glinianym garnku






Pieczenie swojskiego chleba zaczęło mnie fascynować od momentu kiedy zbudowałem swój pierwszy piec chlebowy. Niestety piec chlebowy miał jedną solidną dla mnie wadę. Wymagał ogromnej ilości paliwa pod postacią drewna, którym naturalnie jest opalany. Jego przewaga natomiast, to całkowicie gliniana konstrukcja. Proszę mi wierzyć, w glinianym piecu chleb i inne wypieki, pieką się naprawdę nieporównywalnie smaczniejsze względem wypieków z każdego innego blaszanego pieca.

Następnie powstał piec rakietowy, który zbudowałem z czystej ciekawości wobec tej rewelacyjnej i prostej konstrukcji. Postanowiłem spróbować w nim wypiekać chleb, okazało się to jak najbardziej możliwe. Do tej pory piekłem chleb w różnych naczyniach. Wpierw była to stara gliniana makutra, która niestety w skutek częstych zmian temperatur po prostu pękła, ostatecznie rozsypując się na drobne kawałki.

W następnej kolejności z braku innych tego typu glinianych naczyń, zacząłem używać garnka emaliowanego. Gdybym posiadał odpowiednich rozmiarów garnek żeliwny, na pewno bym po dzień dzisiejszy w nim wypiekał chleb, jednak takiego nie posiadałem i wypadało coś wymyślić.


26 lutego 2013

PIEC RAKIETOWY - dwie pyszne rzeczy...

... które Ola potrafi najlepiej :-)





Na filmiku powyżej widzimy jak mój skromny piec rakietowy radzi sobie doskonale z wypiekiem pysznego chleba w zaledwie 35 minut. Na domiar wszystkiego robi to praktycznie za darmo i co najważniejsze ekologicznie.


Odnośnik do fotografii: http://pokazywarka.pl/jk9vz5/




Poniżej na fotografii przepyszne jednogarnkowe danie "GULASZ WEGETARIAŃSKI" przygotowane i ugotowane na piecu rakietowym przez moją ukochaną towarzyszkę Olę :-)




W celu zapoznania się z całym procesem przygotowania tejże prostej potrawy zapraszam pod adres:


www.Najlepsze pod słońcem.pl


pozdrawiam serdecznie

26 stycznia 2013

Piec RAKIETOWY - ciąg dalszy

Przemyślenia własne






Temat pieca rakietowego, będę jeszcze ciągnął długo. Nie z tego powodu, że to się staje "modne", ale głównie z racji, iż ta konstrukcja ma naprawdę ogromne możliwości. Wiemy przecież doskonale, jak obecny system narzucany nam od górnie przez zaborców z UE niszczy nasz piękny kraj mający przepiękną słowiańską tradycję.

Wraz z tym nowym, cywilizowanym systemem totalitarnym, dzięki któremu świeżo narodzone dziecko staje się niewolnikiem (konsumpcjonizmu i pustej wiary w raj po śmierci), zapominamy tak naprawdę czym jest dla człowieka PRAWDZIWA WOLNOŚĆ i MIŁOŚĆ.


Jeśli tylko dostateczna ilość mieszkańców mojej ojczyzny zrozumie, że tak naprawdę jedyną i słuszną drogą wiodącą przez życie jest zwrot ku naszej pięknej, doskonałej, odwiecznej i niestrudzonej naturze. Wówczas każdy z nas uświadomi sobie doskonale, ile cennych skarbów ona dla nas skrywa i z chęcią je oferuje wszystkim tym, którzy ją kochają, cenią, szanują, i pielęgnują...

21 stycznia 2013

PIEC RAKIETOWY I BRYKIETY EKOLOGICZNE

100% ekologiczne grzanie, kompletnie za darmo






W ostatnim czasie udało mi się zrobić prostą brykieciarkę. Czyli kilka starych metalowych rurek składających się na zwyczajną dźwignię - prosta budowa i zasada działania. Element stanowiący formę to zwyczajna rura PCW oraz kilka innych elementów jak:

-rurka metalowa
-metalowy krążek
-drewniany krążek





26 sierpnia 2012

PIEC Rakietowy - Pieczenie CHLEBA

Nasz naturalny chleb powszedni.






Tak niepozorny, powstały z kilku elementów piec - opis budowy znajduje się TUTAJ. Zbudowany zerowym kosztem, prócz czasu który poświęciłem tej rewelacyjnej konstrukcji. Opłacało się i to bardzo. Ponieważ w takim piecu można sobie nie tylko ugotować LECZO, zaprawić kompoty, ugotować gar zupy, ale również upiec sobie bez problemu chleb. Chleb na polskich stołach jak wiadomo gościł od zawsze i stanowił powszedni posiłek człowieka obcującego z naturą.

Postanowiłem więc sprawdzić, czy się uda i jak będzie smakował chleb wypieczony w takim rakietowym piecyku opalanym chrustem. Jakiś czas temu sprawdziłem, iż dało by radę nawet na wiaderku suchych szyszek wypiec wyśmienity chleb. Przejdę wpierw jednak do zaprezentowania efektów pieczenia w tym piecu, paląc w nim drobnymi suchymi gałązkami.


Postanowiłem w miarę możliwości udokumentować ten proces, aby ktoś kto zechce samemu spróbować, nie miał z tym żadnych problemów. Człowiek powinien się wiedzą dzielić, a nie na niej zarabiać!


W razie wątpliwości proszę pytać. W końcu: "kto szuka(pyta), ten nie błądzi"


18 sierpnia 2012

PIEC Rakietowy - Plecak chrustu

Rowerowa wycieczka i ekonomiczne gotowanie.






Postanowiliśmy wspólnie z Olą wybrać się na krótką wycieczkę rowerową, tak po prostu, aby przetestować mój stary rosyjski URAL. No i naturalnie jak co tydzień obowiązkowo dotlenić płuca w rejonach najmniej zurbanizowanych i zaśmieconych przez dobrze nam znanego wirusa jakim jest człowiek. Wycieczka nie miała początkowo konkretnego celu, jednak w zaistniałych później okolicznościach prosty plan wyrósł w mojej głowie.

Pogoda mimo prognozy miała być piękna i słoneczna, ale jak widać na powyższej fotografii zapowiadała się dość nieciekawie. Nad Raciborzem widać solidne oberwanie chmury, więc widząc zbliżające się strugi deszczu postanowiliśmy skryć się pośród znajdujących się w pobliżu drzew.

Opiszę zatem naszą krótką historię, która wywarła na mnie bardzo pozytywne wrażenia, zachwycając ostatecznie efektem, którego się nie spodziewałem.

17 sierpnia 2012

PIEC Rakietowy - pierwsze wypalanie

Zabawa w zduna ;-)



Nadszedł czas na sprawdzenie praktycznego zastosowania i efektywności zbudowanego przeze mnie piecyka. Wygląda niepozornie, kosztował ZERO ZŁOTYCH, zobaczymy zatem co on takiego potrafi.

Jednak wpierw wypalenie izolacji, oraz wstawienie w palenisko podajnika. W moim przypadku będzie to zwyczajna gruba blacha, kolejny element z jakiegoś starego zezłomowanego pieca.



Ogień podłożony teraz wystarczy być cierpliwym dokładając co jakiś czas drobne szczapki drewna do paleniska.

11 sierpnia 2012

PIEC Rakietowy - budowa

Początek odlotowej przygody z piecem rakietowym.


AKTUALIZACJA 13.12.2016
kliknij>>>>> https://www.youtube.com/playlist?list=PLlDraYao2cuBC-cEfdq3bggf9mrtUohV4





Jestem zwolennikiem natury i jej prostych niezawodnych rozwiązań. Dlatego postanowiłem sprawdzić kolejną ciekawą rzecz jaką jest PIEC RAKIETOWY. Nazwa jak najbardziej właściwa, bowiem piec ten potrafi wycisnąć z paliwa jakim w jego przypadku jest drewno, naprawdę zaskakująco wiele.

Konstrukcja w przypadku tego pieca jest bardzo prosta, praktyczna, ekologiczna, wysoce funkcjonalna o wszelakich możliwych zastosowaniach. Jednym słowem cacko przewyższające wszystkie, bajeranckie piece oferowane przez firmy szczycące się w swych szeregach sztabem inżynierów, magistrów, doktorów i innych temu podobnych "ogłupiaczy".


Staram się wykorzystywać elementy, które naturalnie powinno się wyrzucić na śmietnik, jak to system nam skutecznie nakazuje. Bo przecież w sklepach znów nowości i promocje, więc po co nam stare produkty i elementy jakie już posiadamy. Postanowiłem więc poszukać elementu głównego jakim jest obudowa komory spalania.

9 sierpnia 2012

PIEC Chlebowy - w ziemi

Kolejna odsłona przygody z piecem chlebowym





Udało mi się wreszcie zasypać praktycznie cały piec chlebowy w ziemi, tak żeby warunki atmosferyczne nie miały na niego destrukcyjnego wpływu. Czy się udało, jeszcze nie wiem. To się okaże za rok, póki co sprawuje się wyśmienicie, a obcowanie z nim stało się dla mnie bardziej zrozumiałe i mniej kłopotliwe niż początkowo.

Kadr z procesu zakopywania pieca:



5 lipca 2012

PIEC Chlebowy - ciąg dalszy

Drobna naturalna modyfikacja.





Rok temu wspólnie z Olą zbudowaliśmy prosty gliniany piec chlebowy o którym już na blogu wspominałem:

http://sztudynt.blogspot.com/2011/08/piec-chlebowy-bread-oven.html

http://sztudynt.blogspot.com/2011/09/piec-chlebowy-w-akcji.html

http://sztudynt.blogspot.com/2011/10/piec-chlebowy-i-buki.html


... kolejnym etapem jaki sobie założyłem za cel to wtopienie owego pieca jak najbardziej w naturalne otoczenie, czego ostatecznym efektem pozostał pomysł zakopania go zwyczajnie w ziemi. Czyli w skrócie mówiąc nic nie płacąc zabezpieczyć go przed warunkami atmosferycznymi.

Nie wiem na ile się to uda i czy zda egzamin, o tym się przekonam prawdopodobnie dopiero w przyszłym roku o tej samej porze. Więc pozostaje mi nic jak tylko czekać i obserwować. Piec został okryty piaskiem, oraz warstwą mieszanki gliny, piasku i siana co widać na wstępnej fogorafii. Ostatecznie przykryję całość grubą warstwą darni, mając nadzieję że trawa zapuści odpowiednie korzenie dodatkowo stabilizując powierzchnię.


Kilka fotografii z procesu oblepiania pieca zamieszczam poniżej:

http://pokazywarka.pl/134utt/


PS. W chwili obecnej buduję piec o bardzo wysokiej wydajności, dosłownie jak rakieta. Więcej na ten temat jak tylko się z wszystkim wyrobię.

pozdrawiam

2 października 2011

Piec chlebowy i bułki

Tradycyjne pieczenie.









Kolejny już raz postanowiliśmy zrobić z mąki i wody, trochę dobroci upieczonych tradycyjnie w piecu chlebowym opalanym drewnem. Co nam wyszło, a nie zostało wcześniej zjedzone, upamiętniłem telefonem komórkowym na kilku fotografiach. Piękna pogoda i klimat przy piecu, nie pozwoliły mi się oderwać, aby pójść do domu po aparat :-)

Taki piękny, gorący i słoneczny pierwszy październik. W dodatku obfitujący w pyszne jedzenie naturalne i zdrowe.



Poniżej galeria fotografii:

27 września 2011

Piec chlebowy w akcji

Czyli nasze pierwsze rewelacyjne wypieki






Jakiś czas temu zbudowaliśmy wspólnie z Olą piec chlebowy o którym pisałem TUTAJ

Przyszedł również czas na wykorzystywanie tego pieca w celach kulinarnych więc upiekliśmy kilka pizz. Fotografie z tego prezentuję poniżej. 



16 sierpnia 2011

Piec chlebowy / bread oven

Zbudowaliśmy wspólnie piec i to była świetna zabawa.





Nasz pierwszy piec chlebowy, który zbudowałem wspólnie z moją pracowitą towarzyszką ;-*

Całkowity koszt pieca w moim przypadku to:

15 X cegła szamotowa - użyta jako palenisko(można obejść się bez)

Pozostałe materiały budowlane ofiarowała za darmo nasza kochana matka natura.

- piasek
- glina
- słoma
- woda

Na filmiku pierwsze "przypalenie" komory pieca. Kolejne palenie w piecu oraz wypiek chleba bądź pizzy, już wkrótce.


Fotografie z procesu budowy pieca można zobaczyć poniżej na fotografiach: