... proszę bardzo nawet świetna galeria z wysmażonym trupem niewinnego kurczaka.
Druga sprawa to całe zamieszanie wokół Steve Jobs'a to tylko opium dla mas. :-)
W całym ludzkim życiu nie może zabraknąć, tego szczególnego "pierwiastka" jakim jest miłość wobec bliźniego swego i wszystkich istot żywych. Niestety w dzisiejszych czasach o ten magiczny składnik trudno w chociażby naszym polskim społeczeństwie.
W temacie - wpisz w google: ashton kutcher diet steve jobs i znajdziesz info w wielu innych miejscach. Moim celem nie jest negowanie, raczej zachęta do spojrzenia na plusy i minusy.
Co do "miłość wobec bliźniego swego i wszystkich istot żywych".
Bardzo ważny i złożony temat. Domyślam się, że masz świadomość, że podczas uprawy dowolnej rośliny, którą później spożywamy ginie NIEZLICZONA ilość istot żywych?
Poglądy różnych ścieżek duchowych na spożywanie np. mięsa są różnorodne. Są wśrod tych poglądów też takie, że będąc na ścieżce duchowej, spożywając każdy pokarm (w tym mięso) w stanie "uważności" (piszę to w uproszczeniu) wykazujemy się wiekim współczuciem dając szansę tym stworzeniom w pewnym momencie przerwania cyklu narodzin i śmierci.
Dla zainteresowanych tematem pomocne mogą okazać się też komentarze pozytywne i negatywne od osób, które mają osobiste doświadczenie z dietą, zamieszczone na amazon:
#Bardzo ważny i złożony temat. Domyślam się, że masz świadomość, że podczas uprawy dowolnej rośliny, którą później spożywamy ginie NIEZLICZONA ilość istot żywych?#
Proszę rozwiń co masz na myśli, jestem ciekaw o co konkretnie chodzi.
#Proszę rozwiń co masz na myśli, jestem ciekaw o co konkretnie chodzi. #
Spróbuję, ale najpierw uściślijmy jakie stworzenia zaliczasz do 'istot żywych'. Czy do nich zaliczasz np. mrówkę, komara, biedronkę, muchę, pszczołę, osę, dżdżownicę, stonkę, motyla, mszycę, kwieciaka ....?
Sądziłem, że moja uwaga "że podczas uprawy dowolnej rośliny, którą później spożywamy ginie NIEZLICZONA ilość istot żywych" jest oczywista.
W tym co piszę nie ma właściwie nic odkrywczego, choć może ogólnie nie ma świadomości zjawiska i jego skali.
Ustaliliśmy co to są istoty żywe, zatem jest oczywiste, że podczas uprawy gleby (orka, wszelkie agregaty uprawowe, siewne...) ginie niezliczona ilość tych istot żywych. Następnie są działania pielęgnacyjne zwłaszcza opryski - i znów giną niezliczone rzesze istot żywych. Np. na plantacjach towarowych orzechów laskowych stosuje się kilkanaście oprysków rocznie, podczas uprawy zbóż kilka... Później są żniwa - zbiory it. Zatem nawet żywność wegetariańska jest okupiona śmiercią wielu istot żywych. W części nie jest to może intencjonalne, jednak dla tych istot nie ma znaczenia, czy ktoś ma intencję pozbawić je życia czy nie. One tracą życie.
W swoim ogrodzie nie używam żadnych środków chemicznych, ale podczas uprawy gleby, pielęgnacji powoduję niestety śmierć wielu istot żywych i nie widzę sposobu, by tego uniknąć. Np. wczoraj pieliliśmy truskawki i uszkodziliśmy wiele mrowisk. Podobnie podczas pielęgnacji borówki. Nawet zwykły spacer powoduje śmierć istot żywych.
Jedyne co daje pewną nadzieję jest to, że jeśli "dobrze" wykorzystam swoje życie podążając np. ścieżką duchową, to te istoty mają szansę skorzystać, ponieważ powodując ich śmierć tworzę z nimi "relację".
#W tym co piszę nie ma właściwie nic odkrywczego, choć może ogólnie nie ma świadomości zjawiska i jego skali.#
Wszystko zostało już odkryte, jednak świadomość społeczeństwa ciągle na niskim poziomie.
#Ustaliliśmy co to są istoty żywe, zatem jest oczywiste, że podczas uprawy gleby (orka, wszelkie agregaty uprawowe, siewne...) ginie niezliczona ilość tych istot żywych. #
Powinniśmy zwrócić uwagę na istotny fakt, iż tego typu uprawa ziemi to proces degradujący ze względu na swoją kapitalistyczną koncepcję, gdzie numerem jeden w całym procesie jest pieniądz i to on stanowi za cel a nie dobro naturalne, którego jakoś w dzisiejszych czasach woła o pomstę do nieba.
# Np. na plantacjach towarowych orzechów laskowych stosuje się kilkanaście oprysków rocznie, podczas uprawy zbóż kilka... Później są żniwa - zbiory it. Zatem nawet żywność wegetariańska jest okupiona śmiercią wielu istot żywych.#
Tego typu uprawa to zwykła utylizacja chemicznych substancji, na których koncerny chemiczne zbijają ogromną fortunę. Owszem żywność roślinna jest okupiona śmiercią wielu istnień, ale wcale tak być nie musi.
Tematy, które poruszamy są bardzo złożone, bo natura życia ziemskiego jest bardzo złożona - prostych odpowiedzi nie było, nie ma i nie będzie tutaj, bo jest jakiś powód "kosmiczny", że jest jak jest.
Za informacje na temat permakultury dziękuję - częściowo stosuję.
Witaj
OdpowiedzUsuńProszę wybacz, ale niestety nie przekonuje mnie artykuł jaki wyżej zamieściłeś(drogi nieznajomy).
Nie przekonuje mnie z dwóch powodów. Po pierwsze, co to za strona prozdrowotna, która zamiesza tak idiotyczne artykuły jak chociażby ten:
http://www.thehealthsite.com/fitness/8-healthy-reasons-to-have-chicken-gallery/
... proszę bardzo nawet świetna galeria z wysmażonym trupem niewinnego kurczaka.
Druga sprawa to całe zamieszanie wokół Steve Jobs'a to tylko opium dla mas. :-)
W całym ludzkim życiu nie może zabraknąć, tego szczególnego "pierwiastka" jakim jest miłość wobec bliźniego swego i wszystkich istot żywych. Niestety w dzisiejszych czasach o ten magiczny składnik trudno w chociażby naszym polskim społeczeństwie.
pozdrawiam serdecznie
Witaj ponownie :)
OdpowiedzUsuńW temacie - wpisz w google: ashton kutcher diet steve jobs i znajdziesz info w wielu innych miejscach.
Moim celem nie jest negowanie, raczej zachęta do spojrzenia na plusy i minusy.
Co do "miłość wobec bliźniego swego i wszystkich istot żywych".
Bardzo ważny i złożony temat.
Domyślam się, że masz świadomość, że podczas uprawy dowolnej rośliny, którą później spożywamy ginie NIEZLICZONA ilość istot żywych?
Poglądy różnych ścieżek duchowych na spożywanie np. mięsa są różnorodne.
Są wśrod tych poglądów też takie, że będąc na ścieżce duchowej, spożywając każdy pokarm (w tym mięso) w stanie "uważności" (piszę to w uproszczeniu) wykazujemy się wiekim współczuciem dając szansę tym stworzeniom w pewnym momencie przerwania cyklu narodzin i śmierci.
I znów - to tylko inny punk widzenia
Pozdrawiam :)
ian
Dla zainteresowanych tematem pomocne mogą okazać się też komentarze pozytywne i negatywne od osób, które mają osobiste doświadczenie z dietą, zamieszczone na amazon:
OdpowiedzUsuńhttp://www.amazon.com/Mucusless-Diet-Healing-System-Scientific/dp/1884772005/ref=cm_cr_pr_product_top
ian
#Bardzo ważny i złożony temat.
OdpowiedzUsuńDomyślam się, że masz świadomość, że podczas uprawy dowolnej rośliny, którą później spożywamy ginie NIEZLICZONA ilość istot żywych?#
Proszę rozwiń co masz na myśli, jestem ciekaw o co konkretnie chodzi.
pozdrawiam serdecznie
#Proszę rozwiń co masz na myśli, jestem ciekaw o co konkretnie chodzi. #
UsuńSpróbuję, ale najpierw uściślijmy jakie stworzenia zaliczasz do 'istot żywych'.
Czy do nich zaliczasz np. mrówkę, komara, biedronkę, muchę, pszczołę, osę, dżdżownicę, stonkę, motyla, mszycę, kwieciaka ....?
ian
# Czy do nich zaliczasz np. mrówkę, komara, biedronkę, muchę, pszczołę, osę, dżdżownicę, stonkę, motyla, mszycę, kwieciaka ....? #
UsuńTak wymienione wyżej stworzenia są istotami żywymi wedle mojego rozumowania, szczególnie jeśli dostrzegam je gołym okiem ;-)
Sądziłem, że moja uwaga "że podczas uprawy dowolnej rośliny, którą później spożywamy ginie NIEZLICZONA ilość istot żywych" jest oczywista.
UsuńW tym co piszę nie ma właściwie nic odkrywczego, choć może ogólnie nie ma świadomości zjawiska i jego skali.
Ustaliliśmy co to są istoty żywe, zatem jest oczywiste, że podczas uprawy gleby (orka, wszelkie agregaty uprawowe, siewne...) ginie niezliczona ilość tych istot żywych. Następnie są działania pielęgnacyjne zwłaszcza opryski - i znów giną niezliczone rzesze istot żywych. Np. na plantacjach towarowych orzechów laskowych stosuje się kilkanaście oprysków rocznie, podczas uprawy zbóż kilka... Później są żniwa - zbiory it. Zatem nawet żywność wegetariańska jest okupiona śmiercią wielu istot żywych. W części nie jest to może intencjonalne, jednak dla tych istot nie ma znaczenia, czy ktoś ma intencję pozbawić je życia czy nie. One tracą życie.
W swoim ogrodzie nie używam żadnych środków chemicznych, ale podczas uprawy gleby, pielęgnacji powoduję niestety śmierć wielu istot żywych i nie widzę sposobu, by tego uniknąć. Np. wczoraj pieliliśmy truskawki i uszkodziliśmy wiele mrowisk. Podobnie podczas pielęgnacji borówki. Nawet zwykły spacer powoduje śmierć istot żywych.
Jedyne co daje pewną nadzieję jest to, że jeśli "dobrze" wykorzystam swoje życie podążając np. ścieżką duchową, to te istoty mają szansę skorzystać, ponieważ powodując ich śmierć tworzę z nimi "relację".
Pozdrawiam
ian
#W tym co piszę nie ma właściwie nic odkrywczego, choć może ogólnie nie ma świadomości zjawiska i jego skali.#
UsuńWszystko zostało już odkryte, jednak świadomość społeczeństwa ciągle na niskim poziomie.
#Ustaliliśmy co to są istoty żywe, zatem jest oczywiste, że podczas uprawy gleby (orka, wszelkie agregaty uprawowe, siewne...) ginie niezliczona ilość tych istot żywych. #
Powinniśmy zwrócić uwagę na istotny fakt, iż tego typu uprawa ziemi to proces degradujący ze względu na swoją kapitalistyczną koncepcję, gdzie numerem jeden w całym procesie jest pieniądz i to on stanowi za cel a nie dobro naturalne, którego jakoś w dzisiejszych czasach woła o pomstę do nieba.
# Np. na plantacjach towarowych orzechów laskowych stosuje się kilkanaście oprysków rocznie, podczas uprawy zbóż kilka... Później są żniwa - zbiory it. Zatem nawet żywność wegetariańska jest okupiona śmiercią wielu istot żywych.#
Tego typu uprawa to zwykła utylizacja chemicznych substancji, na których koncerny chemiczne zbijają ogromną fortunę. Owszem żywność roślinna jest okupiona śmiercią wielu istnień, ale wcale tak być nie musi.
Zachęcam do zapoznania się z uprawą współrzędną, permakulturą http://sztudynt.blogspot.nl/2011/10/permakultura-z-inspiracji-masanobu.htmli tego typu zagadnieniom mających na celu działanie w naturalny sposób a nie sztuczny za pomocą chemicznych i mechanicznych środków przynoszących mizerne efekty.
Tematy, które poruszamy są bardzo złożone, bo natura życia ziemskiego jest bardzo złożona - prostych odpowiedzi nie było, nie ma i nie będzie tutaj, bo jest jakiś powód "kosmiczny", że jest jak jest.
UsuńZa informacje na temat permakultury dziękuję - częściowo stosuję.
Pozdrawiam
ian