"Nie podważaj autorytetów" - brednie
ONI ŻYJĄ
Widziałem ten film w dzieciństwie, wówczas zapadł mi strasznie mocno w głowie. Ostatnimi czasy długo kombinowałem jak się ten film nazywał - naszła mnie chęć zobaczenia go raz jeszcze z moim obecnym rozumowaniem. Wreszcie dzisiaj, po kilku dniach kombinowania, udało mi się go znaleźć. I w dodatku znalazłem taki fragment z ciekawym, drobnym, polskim akcentem. Scena dość szczególna w całym filmie, bowiem główny aktor coś sobie UŚWIADAMIA.
Może, warto na początek sobie przypomnieć tą 25 letnią produkcję. To co w USA było hitem kilka dekad temu, u nas staje się zrozumiałe dopiero dzisiaj. Może jeszcze jest szansa nie wdepnąć w to gówno... jeśli tylko przejrzeć na oczy.
pozdrawiam