XXI wiek to okres skoncentrowanej głupoty - sami sobie winni jesteśmy.
Kolejny bardzo dobry film obrazujący nasz świat w obliczu pogrążającej się katastrofy gatunku ludzkiego.
Społeczeństwo polskie zdaje się jeszcze nie do końca rozumieć, iż to nie są bajki, ani zmyślne scenariusze wyreżyserowane na potrzeby kinematografii. To co zobaczymy w tym filmie to jak najbardziej autentyczne zjawiska, które działają destruktywnie na cały organizm, jaki wspólnie z wszystkimi istotami żywymi, oraz materią nieożywioną stanowimy.
Bardzo wymowne doświadczenie przeprowadzone na grupie siedmiolatków oraz ich rodzin. Eksperyment banalnie prosty, polega na usunięciu z życia dzieci telewizji, gier video oraz komputerów. Czyli wszystkiego tego, co obecnie powoduje postępujące zidiocenie narodu polskiego.
"Rodzice Nataszy Meyer przyznają szczerze - pozwalają córką oglądać, ponieważ chcą mieć czas na własne sprawy."
Sam miałem to szczęście, albo i nieszczęście wychować się w dużej mierze przed telewizorem i komputerem. Były to jednak czasy kompletnie innej telewizji, tylko 2 polskie kałany, które w zupełności wystarczały - był to okres w którym już byłem świadomy uroków odbiornika telewizyjnego. Nie było wiele do oglądania, pamiętam głównie "wiadomości" oraz "dobranockę", ale mimo wszystko, ten właśnie czas spędzałem w bezruchu zapatrzony w te diabelskie "szklane pudło".
W późniejszym okresie uwielbiałem patrzeć na blok telewizji edukacyjnej, były to ciekawe dla mnie programy typu "tele-komputer", "rysuj z nami", "kuchnia", "przybysze z matplanety" itd. Nie zapomnę również sobotniego dnia, w którym oprócz obowiązków sprzątania, kąpieli był również czas na dokument przyrodniczy czytany przez znany nam wszystkim głos Krystyny Czubównej.
ONI ŻYJĄ
Widziałem ten film w dzieciństwie, wówczas zapadł mi strasznie mocno w głowie. Ostatnimi czasy długo kombinowałem jak się ten film nazywał - naszła mnie chęć zobaczenia go raz jeszcze z moim obecnym rozumowaniem. Wreszcie dzisiaj, po kilku dniach kombinowania, udało mi się go znaleźć. I w dodatku znalazłem taki fragment z ciekawym, drobnym, polskim akcentem. Scena dość szczególna w całym filmie, bowiem główny aktor coś sobie UŚWIADAMIA.
Może, warto na początek sobie przypomnieć tą 25 letnią produkcję. To co w USA było hitem kilka dekad temu, u nas staje się zrozumiałe dopiero dzisiaj. Może jeszcze jest szansa nie wdepnąć w to gówno... jeśli tylko przejrzeć na oczy.
Genialny wykład, który powinien zobaczyć każdy niezależnie, czy ma kontakt z alkoholem, tytoniem, czy też jest wolny od tych używek. Materiał video zawiera istotne informacje przedstawione w naprawdę prosty i zrozumiały sposób.
Osobiście przestałem pić alkohol od 01.01.2013 roku, papierosy natomiast rzuciłem dokładnie 26.03.2004 roku(paliłem 6 lat). Nie jest to wcale trudny zabieg, wystarczy sobie uzmysłowić(uświadomić) jak bardzo szkodliwe dla organizmu są te substancje. Rzuciłem z dnia na dzień, opisując paczkę papierosów datą, w którym to dniu ostatni raz zapaliłem. Taką ostatnią paczkę czerwonych Marlboro - głupi byłem więc kupowałem najdroższe - posiadam do dzisiaj i jestem niesamowicie dumny z tego prostego kroku, który w ogromnym stopniu uratował moje zdrowie.
370 km kilkudziesięcioletnim ciągnikiem przejechał z Iwkowa niedaleko Nowego Sącza do stolicy pan Włodzimierz Knurowski, by zaprotestować przeciwko korupcji i bezprawiu w Polsce. – Ludzie w naszym kraju muszą się obudzić – mówi nam zdesperowany rolnik.
Rolnik z Iwkowa nie ma wątpliwości, że jego życie zostało zniszczone przez bezduszną biurokrację i sądy. Pan Włodzimierz popadł w kłopoty, gdy jego gospodarstwo rolne w ciągu kilku lat siedmiokrotnie zalała woda. – Ponosiłem ogromne koszty, a nie mogłem zbierać plonów. Po prostu nie zarabiałem – mówi „Codziennej” Knurowski. W związku z narastającymi długami gospodarstwo rolnika zostało zlicytowane i zajęte przez bank. Pan Włodzimierz jest rozgoryczony postawą władz i sądów w Polsce, dlatego postanowił w niekonwencjonalny sposób zaprotestować.
Decyzja Unii Europejskiej, aby do 2016 roku zastąpić wszystkie żarówki energooszczędnymi została przedstawiona jako wielki sukces biznesmenów, polityków i ekologów. Niestety nikt powiedział o ilości rtęci w nowych świetlówkach i problemach zdrowotnych, jakie czekają ludzkość.
Okazuje się, że ilość rtęci w żarówkach energooszczędnych jest trująca dla ludzi i zwierząt. Twórcy filmu przeprowadzili wnikliwe śledztwo dziennikarskie, z którego wynika, że za decyzją o ochronie klimatu stała chciwość, zyski i żądza władzy. Hipokryzja urzędników i polityków doprowadziła do celowej dezinformacji, którą na dodatek potęguje ignorancja i naiwność konsumentów.
Jednak tę decyzję problemami zdrowotnymi przypłacą wszyscy użytkownicy lamp energooszczędnych – i politycy i zwykli, szarzy ludzie.
Wspominałem już, nieraz tutaj na blogu o pieniądzach oraz długu z nimi związanym. Zachęcałem również do zobaczenia filmu "Money as Debt". Powyżej prezentuję jego pełną wersję, w jednym odcinku wraz z polskim tłumaczeniem. Życzę miłego oglądania z "głową na karku".
Jeszcze 11 lat temu, ludzie trochę poważniej podchodzili do zaistniałej sytuacji opatrzonej datą 11.09.2001. Dzisiaj jak sądzę nawet nikt nie chce wspominać tamtych wydarzeń, jak gdyby nic się nie stało. Może obecnie po tylu latach kolejnych spektakularnych przedstawień w tym "katastrofa smoleńska". Człowiek zechce zrozumieć, iż tak naprawdę człowiek ściga się z innymi, w z góry opracowanym systemie, niczym bohater rewelacyjnego filmu "Truman Show".
Wystarczy na chwilę się zatrzymać i pomyśleć po swojemu.
KONTROWERSJE. - Przepisy mamy jak Szwecja, która uchodzi za wzór jawności, a praktyki - białoruskie - twierdzi Szymon Osowski
Małopolski pszczelarz znów wygrał w sądzie z ministrem rolnictwa. Powołując się na Ustawę o dostępie do informacji publicznej Tadeusz Kasztelan od półtora roku żąda okazania dokumentów, na podstawie których minister dopuścił chemikalia powodujące, zdaniem części badaczy, zagładę pszczół; chodzi też o ludzi, bo pszczoły zapylają większość potrzebnych do życia roślin.
Minister nie chce pokazać akt zasłaniając się "tajemnicą przedsiębiorstwa". Musi jednak bartnikowi odpowiedzieć. Nakazał to właśnie Wojewódzki Sąd Administracyjny w Warszawie.
Przy okazji wyszło na jaw, że 374 środki ochrony roślin - w tym podejrzane o szkodzenie pszczołom neonikotynoidy - mogły zostać dopuszczone do użytku w Polsce bez podstawy prawnej. Ministerstwo Rolnictwa nie opracowało bowiem na czas aktów wykonawczych do Ustawy o ochronie roślin, zmienionej na mocy unijnej dyrektywy. Kraje Unii miały obowiązek zrobić to do 28 grudnia 2009 roku; a polski minister wydał stosowny akt prawny... 14 czerwca 2011 r.
Jeśli chcesz dobrowolnych ubezpieczeń społecznych w naszym kraju możesz się przyczynić do realizacji naszego projektu.
Pobierz obywatelski projekt ustawy o ubezpieczeniach społecznych i podpisz go jeśli popierasz naszą inicjatywę. Możesz też zebrać podpisy Twoich znajomych, którzy myślą podobnie jak Ty o poprawie życia w naszym kraju.
Podpisany projekt ustawy wyślij listem zwykłym na adres organizatora akcji Grzegorza Sowy.
Grzegorz Sowa
ul. Świerczowska 86
97-300 Piotrków Trybunalski
Aby wprowadzić projekt ustawy do sejmu potrzebujemy 100 000 podpisów. Jeśli chcemy, razem możemy zmienić nasz kraj.
Woda, ogień, ziemia, wiatr - w naturze za pan brat.
"Rząd, który zaczyna najmniejszy zawsze skończy największy. Właśnie dlatego nie może działać realna i trwała alternatywa prawdziwie wolnego i pokojowego społeczeństwa.Społeczeństwa bez polityków, bez wykorzystywania ludzi, bez przemocy, podatków i statystyk.
Bycie prawdziwie wolnym jest jednocześnie bardzo łatwe i bardzo trudne.
Unikamy prawdy o horrorze naszej niewoli, ponieważ uświadomienie sobie tego faktu jest bardzo bolesne.
Tańczymy pośród przemocy naszego umierającego systemu dlatego, że boimy się atakować nasze wspólne i sąsiednie stada. Jednak możemy być przetrzymywani jedynie w tych klatkach... których nie chcemy widzieć.
Obudź się."
Opierając się na pozyskanej wiedzy i doświadczeniu śmiem twierdzić, że istnieje realna i trwała alternatywa pokojowego i wolnego społeczeństwa. Jest to w gruncie rzeczy banalnie proste, gdyby tylko rząd skapitulował i powiedział swym podwładnym PRAWDĘ.
Zakładam również, że rząd jest wybitnie głupi i nie ma możliwości, czasu, chęci i przede wszystkim wiary, aby zrozumieć w jak wielkim bagnie tkwimy. Nie miał bym wówczas do nich pretensji o to do jakiego stopnia owi władni rozgrabili moją ojczyznę.
System niewolnictwa tylko trochę zmienił formę, jesteśmy obecnie własnością tych których nawet nie znamy. Kiedy tylko człowiek zrozumie, iż jest w 100% samowystarczalny, bowiem tak się składa iż "toniemy" w oceanie energii, może wówczas zrozumie, iż odejście od matki natury nie jest dobrym rozwiązaniem.
Czego efekty i skutki obecnie obserwujemy w ogromnej skali na całym świecie.
Wielki krach 2008 roku pociągnął za sobą największe bankructwa w dziejach, skazał na bezrobocie ponad trzydzieści milionów ludzi i zawiódł wiele krajów na skraj ruiny. Niniejszy serial ukaże nam kulisy zdarzenia, który w brutalny sposób zakończyło ekonomiczną paradę chciwości i lekkomyślności.
We wrześniu 2008 roku gazety na całym świecie straszyły nagłówkami, jakich nie oglądano od czasu wielkiego kryzysu sprzed 79 lat. Krach na rynku nieruchomości położył kres trwającemu od ponad dwóch dekad boomowi budowlanemu, powodując zapaść we wszystkich dziedzinach gospodarki.
Pewnego dnia twórca filmu mieszkający w Pensylwanii dostaje ofertę wydzierżawienia swojej ziemi od firmy wydobywczej, która zamierza rozpocząć na tym terenie wydobycie gazu łupkowego. Josh Fox i jego rodzina nie są jedynymi, którzy dostali taką ofertę.
Firma wydobywcza organizuje spotkania na których prezentuje materiały dotyczące istniejącego już wydobycia w innych stanach USA. Twórcę filmu wizja korporacji wydobywczych bezpiecznego i ekologicznego wydobycia jednak nie przekonuje, Josh zaczyna szukać czegoś więcej na temat “hydraulic frackturing”.
Nie znajduje wielu informacji na temat wydobycia, docierają jednak do niego niepokojące sygnały z innych miejsc gdzie zaczęto wydobywać gaz z pokładów łupka. Dowiaduje się o zanieczyszczeniu wody w kranach, która nie nadaje się już do czegokolwiek, o chorych zwierzętach, o straconym zaufaniu ludzi wobec firm wydobywczych. Josh rusza więc zaniepokojony z kamerą aby przekonać się na własne oczy i udokumentować na taśmie prawdziwe oblicze boomu na “naturalny gaz” w USA.
Dokumentalna ilustracja ważnej książki Naomi Klein przekonująco opowiada o praniu mózgów neoliberalną ideologią i programowaniu ich na nowo prowokowaniem kryzysów.
„Doktryna szoku” Naomi Klein stała się globalnym bestsellerem. Była to książka ważna, celnie uderzająca w aksjomaty neoliberalizmu. Dziś jest bodaj jeszcze ważniejsza, bo przecież tezy zarówno „Doktryny szoku”, jak i „No Logo” w kontekście ostatniego wielkiego kryzysu okazały się w znacznej mierze trafne. W każdym razie trafniejsze niż dogmaty bezkrytycznych wyznawców wolnorynkowej globalizacji, w rodzaju Alaina Greenspana czy zaangażowanego w plan Balcerowicza Jeffreya Sachsa, którzy toczyli zresztą z Klein poważne spory i debaty.
Film Michaela Winterbottoma, reżysera o lewicowych i alterglobalistycznych poglądach, próbuje wiernie wpisywać się w zaangażowaną, kontrowersyjna poetykę książki Klein. Opowiada ekonomiczną historię ostatniego półwiecza, chronologicznie relacjonując skutki terapii szokowych w Chile ery Pinocheta, w Argentynie po przewrocie Videli, w Polsce po 1989 roku, w Rosji za czasów Jelcyna, w Nowym Orleanie po huraganie „Katrina”, w Iraku wojny z „terroryzmem”.
Czy człowiek doprawdy jest aż tak bardzo głupi, że nie rozumie prostej rzeczy. Należymy do ssaków, podobnie jak krowy, koty, konie, psy etc. Każda samica produkuje mleko dla swojego dziecka tylko i wyłącznie w określonym czasie jego rozwoju.
Mleko krowy jest dla cielaka, mleko klacz dla źrebaka itd. Dlaczego zatem my kupujemy i pijemy coś co do złudzenia ma przypominać krowie mleko, powstające przecież w procesie sterylizacji w zakładach nastawionych tylko i wyłącznie na ZYSK?
Barwniki, emulgatory, konserwanty, ulepszacze. Kupowane w sklepach pieczywo coraz mniej przypomina prawdziwy chleb. Co piekarze do niego dodają? Okazuje się, że nikt tego nie bada. Coraz bardziej zasadne jest pytanie czy pieczywo, które jemy jest bezpieczne dla naszego zdrowia?
Kto z nas powinien żyć i dlaczego? Jakie społeczeństwo powinniśmy sobie wyhodować? Czym jest eugenika i kim są ludzie, którzy nią się zajmują? Na te pytania odpowiada w swoim filmie Grzegorz Braun.
Większość ludzi kojarzy eugenikę z morderczą polityką genetyczną nazistowskich Niemiec. Nie jest jednak do końca prawdą, że to w III Rzeszy zrodził się pomysł kontrolowania narodzin ludzi i usuwania niechcianych „elementów” społeczeństwa.
Już na początku XX wieku w Stanach Zjednoczonych podjęto prace nad uśmiercaniem niepełnosprawnych. Następnie zaczęto sterylizować jednostki słabsze lub „gorsze rasowo”, w tym m.in. Indian.
GRZEGORZ BRAUN w oparciu o dokumenty, wywiady z ekspertami i inne materiały archiwalne opisuję historię eugeniki, której zwolennikiem był m.in. Alexander Bell – wynalazca telefonu. Dokument jest także kontrowersyjnym spojrzeniem na działania współczesnych genetyków przez pryzmat ich domniemanych poprzedników – eugeników.
Plastik wszechobecny w twoim domu powoduje RAKA!!!
Odkąd człowiek nauczył się wytwarzać plastik, wyprodukował taką ilość tego tworzywa, że sześciokrotnie można by owinąć nim kulę ziemską. Jesteśmy dziećmi epoki plastiku – przekonuje reżyser Werner Boote. „Nasz świat jest uzależniony od syntetycznego materiału i powoli przez niego niszczony”.
„Kiedyś na Ziemi nie było plastiku. W 1907 roku belgijski chemik Leo Hendrik von Baekeland wynalazł jednak bakelit – pierwsze całkowicie sztuczne tworzywo, wyprodukowane z ropy naftowej” – tak zaczyna się dokument „Plastikowa planeta”. Jego autorem jest Werner Boote, człowiek, który dosłownie dorastał w cieniu tworzyw sztucznych.
Dziadek filmowca był dyrektorem niemieckiego oddziału firmy Interplastik, pionierskiego przedsiębiorstwa na polu produkcji plastiku. Boote pamięta jeszcze ekscytację wywoływaną przez kolorowe zabawki przynoszone do domu przez dziadka, ale fascynacja syntetykiem dawno już ustąpiła w jego życiu miejsca sceptycznej ciekawości. W duchu tejże powstał ten dokument...
Czyżby scenariusz filmu "seksmisja" stawał się rzeczywistością?
W trakcie minionych kilkudziesięciu lat zanotowano drastyczny wzrost niepokojących zaburzeń u chłopców i młodych mężczyzn. Deformacje genitaliów, bezpłodność, rak jąder – problemy te stały się niepokojąco powszechne. Ich źródło zaś – podejrzewają badacze – znajduje się blisko nas, w miejscach, które niemal nikt nie uważa za niebezpieczne.
Dysfunkcje seksualne to nie jedyny problem mężczyzn przełomu wieków. Lekarzy trapi wzrastająca liczba przypadków zachorowań na autyzm, porażenie mózgowe, ADHD, syndrom Tourette’a. Dopiero od niedawna zaczęto upatrywać się źródła schorzeń w najbliższym otoczeniu nowoczesnego człowieka.