Ogłupiająca, demoralizująca wszechobecna telewizja
O telewizji można mówić sporo, jest obecnie w każdym niemalże domu, obojętnie jaki posiadamy odbiornik czy 48" cali LCD, czy też 21" kineskopowy. Jest to takie samo pudło, bez znaczenia jak zaawansowane technologicznie. To właśnie owe "magiczne" pudło niczym ołtarz w większości domów, niszczy rodzinę powoli, ale skutecznie - szczególnie umysł dzieci, które nie są świadome zła, jakie czyha na nich głównie w przekazie podprogowym.
Takie oto pudło, za którego oglądanie większość "ambitnych" ludzi płaci i to czasem nie małe sumy, jest niestety jedynym - w sporej ilości przypadków - rodzajem rozrywki. Oczywiście oprócz występującego często nałogu osobliwego narzekania na to, co w nim spragniony emocji przeciętny widz zobaczy - szczególnie w porach transmisji tzw. "wiadomości". Czy większość ludzi nie dostrzega faktu, iż jesteśmy nieustannie bombardowani negatywnymi informacjami, jak nie wojny to podwyżki cen ropy. Jeśli nie wzrost cen żywności to znów o katastrofie takiej czy też innej.
Dlaczego niegdyś rozumny człowiek szanujący rodzinę, ziemię, zwierzęta i swój dobytek, jak również otoczenie, obecnie jest zdolny tracić 1/6 wolnego czasu swojego życia na oglądanie komercyjnego GÓWNA, które przeplatane jest reklamą, przemocą, strachem, seksem, sztucznym stylem życia i bycia, wraz z całym arsenałem debilnych seriali wszelakiej maści - w Polsce to albo serial o księdzu, policjantach, debilnym wydziale kryminalnym czy np. modnej sądowniczej szmacie.
Zaczęło się przecież nie tak dawno(lata 90-te), efekty tego zachodniego dobrodziejstwa widzimy gołym okiem. Młodzież bez przyszłości, dzieci bez szacunku, starszyzna kompletnie bierna bo ich PRL pałami wystraszył, więc tak sobie stoimy w miejscu i czekamy chyba jedynie na Jezusa?!?
W temacie telewizji:
http://sztudynt.blogspot.com/2010/06/media-w-rekach-wadzy.html
http://sztudynt.blogspot.com/2011/05/telewizja-aspiracyjna.html
pozdrawiam