29 marca 2012

GMO - broń masowej zagłady

Ludobójstwo XXI wieku w pełni legalne!






Sejm nie odrzucił po pierwszym czytaniu prezydenckiego projektu ustawy o nasiennictwie. Projekt został skierowany do dalszych prac w komisjach rolnictwa i rozwoju wsi oraz ochrony środowiska.

- Ta ustawa zarżnie w przyszłości polskie gospodarstwa rolne - zarzucał projektowi poseł Armand Kamil Ryfiński (Ruch Palikota) tuż przed głosowaniem sejmu. - Przez GMO, które staracie się wprowadzić "tylnymi drzwiami", w Polsce będzie tak, jak w USA, gdzie uprawia się już tylko kukurydzę GMO - mówił Ryfiński.


Poseł Cezary Olejniczak (SLD) argumentował, że na tę ustawę od dawna czekają hodowcy roślin, przedsiębiorcy rynku nasiennego oraz rolnicy. - Odbyliśmy debatę, w której przejawiał się głównie problem GMO, a nie nasiennictwa - przypomniał Olejniczak.


W dzisiejszym głosowaniu o przyjęcie wniosku o odrzucenie prezydenckiego projektu ustawy o nasiennictwie wzięło udział 448 posłów. Za przyjęciem wniosku opowiedziało się 205 posłów, przeciw - 239, natomiast 4 wstrzymało się od głosu. Tym samym Sejm odrzucił wniosek o odrzucenie projektu i skierował go do dalszych prac w komisji rolnictwa i rozwoju wsi.

Sejm głosował również za przekazaniem projektu ustawy do prac w komisji ochrony środowiska. Tylko 10 posłów było przeciwnych, natomiast 1 wstrzymał się od głosu.


Projekt ustawy wdraża do polskiego prawa 30 dyrektyw unijnych oraz 7 decyzji i postanowień KE. W zakresie dotyczącym materiału siewnego odmian genetycznie zmodyfikowanych, projekt nie zmienia istniejącego stanu prawnego, obowiązującego na mocy ustawy z 36 czerwca 2003 r. o nasiennictwie.

Spornym elementem projektu jest art. 104, mówiący o dopuszczeniu do obrotu materiału siewnego odmian wpisanych do krajowego rejestru, odpowiednich rejestrów państw członkowskich, wspólnotowego katalogu lub rejestru państwa stowarzyszonego. W opinii przeciwników projektu zapis ten jest "furtką" dla odmian GMO. O doprecyzowanie definicji "obrotu", uniemożliwiające sprowadzenie genetycznie zmodyfikowanych odmian, apelowało większość klubów poselskich.

Kontrowersje budzi również zapis, że łączna ilość materiału siewnego odmian regionalnych, wprowadzonego do obrotu, nie może przekroczyć 10 proc. ilości materiału siewnego danego gatunku stosowanego rocznie na terytorium RP. - Jaka idea przyświeca prawodawcom? - pytał poseł Jan Warzecha (PiS) w trakcie debaty po pierwszym czytaniu projektu.


źródło: www.farmer.pl


pozdrawiam

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz