Rząd ogłupiał do reszty.
Zakaz noszenia noży z ostrzem o długości powyżej 8 cm oraz m.in. maczet i mieczy w miejscach publicznych przewiduje nowy projekt PiS.
PiS złożył w Sejmie projekt zmian w ustawie o broni i w Kodeksie karnym. Noszenie takiej broni byłoby zagrożone karą do 2 lat więzienia. Projekt przedstawił na konferencji prasowej w Sejmie poseł PiS Arkadiusz Mularczyk.
Projekt - jak tłumaczył poseł - "jest wynikiem bardzo wielu tragicznych zdarzeń, które miały miejsce w ostatnich dniach, miesiącach, latach, wynikających z użycia niebezpiecznych narządzi, w tym noży, maczet, mieczy samurajskich służących do ataku w miejscach publicznych na bardzo często niewinne osoby".
Wśród tych zdarzeń Mularczyk wymienił m.in. zabójstwo Tomasza C. - kibica jednego z krakowskich klubów, do którego doszło w poniedziałek w Krakowie.
Mularczyk argumentował, że z analizy przeprowadzonej przez jego klub wynika, że w Unii Europejskiej są tylko trzy kraje - Polska, Czechy i Bułgaria - gdzie nie obowiązują żadne regulacje dotyczące posiadania noży, maczet, czy mieczy samurajskich w miejscach publicznych.
Poseł przywołał też statystki, z których wynika, że w 2009 r. ponad 400 osób zostało zamordowanych z użyciem noża i podobnych niebezpiecznych narzędzi, a 36 - w wyniku użycia broni palnej.
- To wszystko pokazuje, że mamy do czynienia z realnym problemem, którym powinien zająć się rząd, rząd tego nie robi" - powiedział Mularczyk. - Musi zdumiewać milczenie ze strony rządu, premiera, ministra Kwiatkowskiego, którzy są odpowiedzialni za zapewnienie Polakom bezpieczeństwa - dodał.
Poseł zaznaczył, że - według propozycji PiS - posiadanie długiego noża lub innej broni tego typu nie będzie karane, jeśli "będzie uzasadnione i będzie służyło celowi zgodnemu z prawem". Jak wyjaśnił, chodzi m.in. o użycie takich narzędzi w trakcie zawodów sportowych, uroczystości, czy prac ogrodniczych.
- Oczywiście nie będzie karane złapanie grzybiarza, czy ogrodnika z nożem, czy szpadzisty, ale będzie karana taka sytuacja, gdy kibic idzie na mecz, czy na imprezę sportową i posiada sztylet, nóż, maczetę - mówił Mularczyk.
PiS chce, by nieuzasadnione posiadanie takiej broni było zagrożone karą grzywny bądź też pozbawienia wolności do lat 2.
Wiceszef klubu PO Jarosław Gowin, pytany w piątek przez dziennikarzy o projekt PiS, powiedział: "bardzo dobrze, że jest taka inicjatywa PiS-u, bo tą inicjatywą politycy PiS uprzedzają to, co my także mamy zamiar zrobić". - W tej sprawie na pewno będziemy współpracować ze wszystkimi - dodał Gowin.
Mój drobny komentarz w tej sprawie wygląda następująco:
"Drogi obywatelu odbieramy ci możliwość krojenia pomidora na pikniku z rodziną. Chyba, że potrafisz to zrobić łyżeczką"
Pozwólmy tym ambitnym, chorobliwie troskliwym przedstawicielom pseudo rządu na kolejne skrócenie nam "łańcucha swobód obywatelskich" z którego już i tak nie wiele nam pozostało.
Czy ktoś pomyślał o tym, że przedstawiciele władzy boją się o własne tyłki i dlatego pod pretekstem zabójstwa jakiegoś pseudokibica, wprowadzają tak durnowaty zakaz? To nie o nasze bezpieczeństwo chodzi, my i tak jesteśmy tylko PRODUKTEM w ich rękach.
Póki co naród tańczy, jak rząd mu zagra.
źródło: fakty.interia.pl
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz